Zygmunt Kubski


Charakterystyka zbiorów

Prezentowany zespół archiwaliów to dorobek fotoamatora Zygmunta Kubskiego (1921–2008), który swą fotograficzną działalność rozpoczął w połowie lat 50. XX wieku, chwilę przed zamieszkaniem w Tychach. Pracując w kolejno zmieniających się przedsiębiorstwach budowlanych które wznosiły Nowe Tychy, przez ponad 30 lat podglądał on i uwieczniał ogromny plac budowy oraz toczące się wokół życie codzienne Tyszan. Zwracając uwagę na detale techniczne, nowatorskie rozwiązania (prefabrykaty), jak i na ważne osobistości związane z ówczesnym programem politycznym PZPR, stworzył zbiór o wartości dokumentalnej i artystycznej. Z jednej strony fotografie te mogą być obrazowym potwierdzeniem i zaspokojeniem pewnych wyobrażeń o potrzebnym regionowi mieście. Z drugiej strony, na fotografiach obserwujemy spacerujących bezimiennych, którzy kierowani indywidualnym impulsem, pomiędzy małymi mieszkaniami pachnącymi jeszcze farbą, w nieznanym celu zmierzają przed siebie przeżywając swoje indywidualne historie. Tak, na załamaniu tego co spreparowane a co prywatne, dzięki wszędobylskości autora, zarysowuje się przed nami zbiór wyjątkowy, który udostępnia nam swoją pamięć nie tylko o tym co ogólne ale i o tym, co zdarzyło się za kulisami. W tak proponowanym ujęciu gubić może się nieco masowa prezentacja społeczeństwa, jego ideologiczno-polityczne rozterki i osobliwa „egzotyka” PRLu. Na plan pierwszy wyjść może cierpliwość fotografa w oczekiwania na przechodnia, w której dla ukazania proporcji i ożywienia otoczenia Kubski dopuszczał się niemalże budowniczego aktu kreacji. Wystarczy zauważyć powtarzającą się w kadrach sylwetkę nienagannie przechadzającego się między zbożem a stalowymi żurawiami mężczyzny, również dzierżącego w ręce aparat. Czy fotografowanie samego krajobrazu, który przechodził tak liczne przemiany nie wystarczyło do oswojenia się z przestrzenią? Czemu w całym architektonicznym zachwycie służyć ma ukazanie człowieka? Czy jest to zapis na swój sposób autobiograficzny, w którym autor ujawnia się tak jak ujawnia się fotografowany przez niego obiekt? Zbiór pełen jest pytań. Przeglądając go, warto przyjrzeć się temu co do siebie podobne, co od siebie różne a co ukryte w przeciętności dnia codziennego. Tekst: Szymon Karpiński