Joanna szykuje się do ślubu
Joanna opowiada: „To był dokładnie 18 września 2004 r. Zdjęcie powstało w moim domu rodzinnym, w bloku przy ul. Armii Krajowej. To ostatnie momenty mojej panieńskiej wolności. Za kilka chwil będę już mężatką. Stojąc przed lustrem i robiąc ostatnie poprawki w stroju i makijażu, z niecierpliwością oczekiwałam przyjścia mojego przyszłego męża. Ślub wzięliśmy w parafii ojców franciszkanów p.w. św. Franciszka i św. Klary w Tychach, udzielał go zaprzyjaźniony ojciec Radosław. To był jeden z najważniejszych i najbardziej radosnych dni w moim życiu. Tamtą chwilę na kliszy utrwaliła moja kuzynka Dominika, która była również moją świadkową. To ona także zrobiła mi makijaż i pomogła się ubrać”.