Wystawa przypomniała sylwetkę Kazimierza Wejcherta (1912 – 1993), architekta, urbanisty, profesora Politechniki Warszawskiej, generalnego projektanta miasta Nowe Tychy, który od 1951 roku, wraz z żoną prof. Hanną Adamczewską-Wejchert tworzył plan budowy Nowych Tychów. Za opracowanie planów zagospodarowania przestrzennego miasta Nowe Tychy oraz autorski wkład w ich realizację Kazimierz i Hanna Wejchertowie otrzymali w 1963 roku Nagrodę Państwową I stopnia.
Na prezentowanej w Muzeum Miejskim w Tychach wystawie pokazano dokumenty, fotografie, rysunki, projekty związane z działalnością Kazimierza Wejcherta w Miastoprojekcie Tychy.
Ukazana została także mniej znana sfera życia Profesora – człowieka, który miał rozliczne pasje – podróżował, pływał kajakiem, wędkował, w czasach młodości był mistrzem Polski w siatkówce (zawodnik AZS Warszawa), malował akwarele, pisał wiersze, w ogrodzie domu przy ulicy Norwida w Tychach hodował ulubione irysy.
Autorką scenariusza wystawy jest dr Maria Lipok-Bierwiaczonek, dyrektor Muzeum Miejskiego w Tychach:
W 1992 roku odbyło się pierwsze Tyskie Seminarium Majowe – wspólna debata nad miastem naukowców, związanych z nim miejscem zamieszkania i zainteresowaniami badawczymi, oraz architektów projektujących kiedyś tyskie osiedla. Debata była gorąca i pełna emocji. Mnie przypadło w udziale wygłoszenie referatu, w którym rozprawiałam się z założycielskim dla miasta mitem surowego korzenia. Po seminarium otrzymałam zaproszenie od Państwa Wejchertów na spotkanie i rozmowę w ich domu przy ulicy Norwida. Profesor chciał ze mną przedyskutować tezy mojego referatu, przekonać, że nie we wszystkim mam rację. Spędziliśmy na rozmowie w ogrodzie dwie godziny.
Nie spotkałam się więcej z Profesorem – rok później umarł.
Ale symbolicznie i metafizycznie spotykam się z nim nieustająco od czasu, kiedy pracuję w Muzeum Miejskim w Tychach, a to już blisko osiem lat. Czuwając nad realizacją merytorycznego programu muzeum i nad jego tworzącymi się kolekcjami, stale „dotykam” spuścizny po Profesorze, stale odnoszę się do jego dokonań. Nie może być inaczej, bo Profesor, a także jego żona Hanna Adamczewska-Wejchert są częścią historii Tychów – ważną częścią tej historii. Nie zmieni tego faktu nawet ewentualna krytyka elementów Profesorowej koncepcji miasta (a różne krytyczne głosy pojawiły się po 1990 roku, gdy „rozliczano” miniony okres historyczny).
Z drugiej zaś strony – Tychy wpisały się najmocniej w biografię Profesora. Mocniej niż jakiekolwiek inne spośród miejsc, z którymi także był związany. Przez wiele lat miał dwa domy, w Tychach i w Warszawie, oraz dwa miejsca pracy, w tyskim Miastoprojekcie i na Politechnice Warszawskiej. Ale to właśnie Tychy były mu najbliższe, to było jego miejsce na ziemi. Tu chciał kiedyś spocząć na cmentarzu. I tak się stało.
Nic dziwnego zatem, ze postać Kazimierza Wejcherta bliska jest dziś wszystkim pracującym w Muzeum Miejskim w Tychach, skoro placówka, obok innych zadań, dokumentuje różne aspekty jego działalności. Praca nad rocznicową wystawą była dla nas wszystkich nowym, szczególnym spotkaniem z Profesorem (fragment tekstu opublikowanego w książce o prof. Kazimierzu Wejchercie, wydanej przez Muzeum Miejskie w Tychach).
Scenariusz wystawy
Maria Lipok-Bierwiaczonek
Współpraca
Andrzej Czyżewski, Barbara Kopia, Agnieszka Ociepa
Aranżacja
Agnieszka Czyżewska