Marka przedstawionego aparatu fotograficznego stanowi pewną zagadkę. Na obiekcie nie zachowały się żadne sygnatury ani nazwy modelu. Tabliczka zawierająca te informacje mogła znajdować się w górnej części obudowy, na co wskazują pozostałości niewielkich śrubek. Wewnątrz aparatu znajduje się jednak tabela dotycząca rekomendowanego czasu naświetlania w języku niemieckim. Wygląd tabeli oraz całościowy kształt aparatu pozwalają przypuszczać, że jest to produkt firmy Vitaflex. Pewne zdziwienie budzą jednak zamontowane w nim niestandardowe soczewki Trioplan 1 oraz Prontor II. Czy oryginalny obiektyw i migawka zostały wymienione w trakcie naprawy?
Aparat fotograficzny w latach 40. XX w. był produktem trudnodostępnym, cennym i pożądanym. Niewykluczone, że posiadany przez nas obiekt przechodził z rąk do rąk, wymieniany przez kolejnych właścicieli na modele lepsze lub mniej uszkodzone. W taki sposób mógł w końcu trafić do Polski i Tychów, by ostatecznie znaleźć się w zbiorach Muzeum Miejskiego w Tychach. Brak górnej tabliczki oraz liczne otarcia sugerują taki przebieg wydarzeń. Nie mając jednak dostępu do zdjęć wykonanych tym aparatem, losów jego i jego posiadaczy możemy się jedynie domyślać.
Jakub Skucha
fot. Artur Pławski
